I to w każdym względzie.
Ostatnio wszytsko jakoś tak na szybko, prędko, czasem po łebkach.
Ale tak to jest jak się cały semestr balowało a nagle ambicje dają o sobie znać :).
Dziś pomysł na szybki, zdrowy i przede wszytskim przepyszny obiad.
Po raz pierwszy robiłam placki z cukinią i zupełnie nie wiedziałam jakiego smaku się spodziewać.
Sama cukinia wydaje się być dość mdła, bez żadnego konkretnego wyrazu.
Może dlatego tak idealnie sprawdziła się w tym połączeniu?
Nie dość, że placki robi się szybciutko to jeszcze pozwalają na wyczyszczenie zalegających w lodówce resztek.
Pół paczki fety (pozostałość po genialnym przepisie, który niedługo dodam) i pół puszki tuńczyka nie może się przecież zmarnować!
Oczywiście dodawać możecie wszystko, co tylko uznacie za odpowiednią kompozycję smakową :)
Myślę, że równie dobrze smakowałyby z kukurydzą czy fasolą z puszki, oliwkami albo dodatkiem pesto.
Cukiniowe placuszki z fetą i tuńczykiem
Składniki ( 2 solidne porcje) :
- półtorej dużej cukinii
- 1/4 paczki mrożonej mieszanki warzyw
- 120 g tuńczyka
- 100 g sera feta
- jajko
- łyżka skrobii ziemniaczanej
- 2 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
- 2 łyżki otrębów
- łyżeczka oliwy
- bazylia, oregano, pieprz
Wykonanie:
Cukinię myjemy i wraz ze skórką ścieramy na tarce o dużych oczkach.
Solimy, odstawiamy na 20 minut aby puściła wodę.
W międzyczasie rozmrażamy warzywa na patelni, wrzucamy do dużej miski, mieszamy z tuńczykiem i rozgniecioną fetą.
W osobnej misce mieszamy jajko z mąkami, otrębami i oliwą.
Cukinię odsączamy (ja wyciskałam ręcznie), dodajemy do mieszanki warzyw, dokładnie łączymy.
Dolewamy mieszankę jajka z mąkami i ponownie bardzo dokładnie mieszamy.
Dodajemy przyprawy i odstawiamy na 10 minut (można pominąć).
Smażymy na średnim ogniu do przyrumienienia nie dodając już oleju.
Placki można również przygotować w piekarniku jeśli ktoś nie posiada teflonowej patelni ale zajmuje to zdecydowanie więcej czasu :)
Podajemy z jogurtowym sosem czosnkowym, na który przepisu chyba nie muszę podawać.
haha, placuszki! :D
OdpowiedzUsuńjak zobaczyłam nagłówek Twej nowej notki, na moim blogu - usiłowałam zgadnąć, czego będzie dotyczył wpis... :D Pierwsza myśl, jaka mi wpadła do głowy ( a o racji której byłam święcie przekonana) to - granola! :D a tu taka niespodzianka!
nie powiem, jestem mile zaskoczona ponieważ wszystko z fetą wprost kocham! :)
lubię takie pomysły na sprzątanie lodówki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie dania na szybko i bierz co masz są rewelacyjne i często zaskakują trafnością połączeń. Świetne te placuszki :)
OdpowiedzUsuńsuper danie! szybko i można pozbyć się kilku produktów z lodówki:)
OdpowiedzUsuńjak cudownie zapiekasz, Kochana!
OdpowiedzUsuńależ placuszki...
malo maki duzo sera i ja sie pisze ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam różnego rodzaju placuszki, a w lodówce akurat czeka tuńczyk i cukinia - może wypróbuję? :D Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńUwielbiam różnego rodzaju placuszki, a w lodówce akurat czeka tuńczyk i cukinia - może wypróbuję? :D Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńKolory!<3 Ślicznie i ciepło się zrobiło.
OdpowiedzUsuńA pożyczaj jaki cytat chcesz! Jestem cytatomaniaczką!
Uwielbiam takie obiady-wszystko co mam wrzucam,mieszam i piekę/smaże placuchy! :D
o widzisz, ja jak mam dużo nauki to gotuję różne skomplikowane rzeczy. ;D
OdpowiedzUsuń