Dziś rozpoczęłam swój sezon robienia na drutach. Tym razem planuję zrobić kremowy szalik, idealnie pasujący do mojego nowego płaszczyka. Mam jednak nadzieję, że nie skończy się jak z zeszłorocznym sweterkiem czyli na spruciu całości ponieważ 'nie tak to sobie wyobrażałam'.
Uważam, że robienie na drutach wcale nie jest staromodne. Jest za to jest sztuką zdecydowanie 'na wymarciu'.
A ja do dziś pamiętam zimowe wieczory spędzone z Mamą i Babcią na wspólnym robieniu na drutach. Pamiętam, jak podziwiałam wprawne ręce Babci, tworzące coraz to bardziej wymyślne wzory za pomocą czerwonej włóczki...
A skoro druty z piwnicy zostały przytargane to oznacza to tylko jedno: idzie zima. A wraz z nią idealne zimowe połączenie czyli jabłka i przyprawa piernikowa.
Słodki zapach cynamonu wydaje się być taki kojący, łagodzi zmysły. Uspokaja i relaksuje. Kojarzy się z domowym ciepłem. W zestawieniu z domowym musem jabłkowym, płatkami owsianymi, bakaliami oraz innymi przyprawami korzennymi jest strzałem w dziesiątkę.
Mój sposób na smaczny poranek :)
Wiem, że przepisów na granolę pojawia się coraz więcej i ciężko się na coś zdecydować. Ja chciałam Wam przedstawić mój sposób na tę pyszną przekąskę śniadaniową, idealne dla mnie zestawienie smaków. Mam nadzieję, że Wam też posmakuje.
Granola jabłkowo-piernikowa
Składniki :
- pół szklanki płatków owsianych
- pół szklanki płatków żytnich
- 2 łyżki otrębów pszennych
- duża garść posiekanych orzechów laskowych
- duża garść posiekanych migdałów
- 15 suszonych daktyli, pokrojonych w drobną kostkę
- garść żurawiny
- duża garść rodzynek namoczonych w 100 ml czerwonego wina
- pół szklanki domowego musu jabłkowego niesłodzonego
- łyżka oliwy
- 2, 3 łyżki miodu ( w zależności od słodyczy musu jabłkowego- w moim przypadku był on bardzo słodki dlatego dałam tylko półtorej łyżki)
- aromat waniliowy
- cynamon
- mieszanka przypraw do piernika
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzewamy do 170 stopni.
W jednej misce mieszamy płatki oraz otręby. W drugiej mus jabłkowy, miód, oliwę, aromat waniliowy oraz przyprawy, wlewamy do miseczki z suchymi składnikami i dokładnie mieszamy. Suche składniki zostać dokładnie oblepione mokrymi, jeśli tak się nie stanie dodajemy więcej musu bądź miodu.
Wykładamy na blachę do pieczenia, wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy przez mniej więcej przez 20 minut do pół godziny, mieszając widelcem co 10 minut.
Po tym czasie rozrzucamy na blaszy bakalie ( rodzynki dodajemy lekko odsączone ale nie całkowicie aby zachować aromat wina) i pieczemy do momentu, aż całość nie będzie sucha. U mnie trwało to 40 minut lecz wyszła ciut zbyt twarda. Zależy to jednak od piekarnika oraz osobistych preferencji dlatego polecam co jakiś czas do niej zajrzeć.
Gotową granolę pozostawiamy do przestygnięcia i przekładamy do szczelnie zamykanego pojemnika.
A oto moje ostatnie śniadanie: domowa granola z Activią i kiwi oraz kawałek Maminej szarlotki. Idealny zastrzyk energii przed walką z prawem konsytucyjnym :)
Piernikowa granola... Już niemal czuję święta. ;) Przepyszne.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, zrobiło się tak świątecznie i rodzinnie:). Uwielbiam granolę:)
OdpowiedzUsuńMmm, to ja poproszę całość, z szarlotką ;)
OdpowiedzUsuńWażne jest, by dobrze zacząć dzień. A po takim piernikowym śniadanku -nawet najbardziej szary grudniowy poranek nie byłby mi straszny :)
OdpowiedzUsuń