niedziela, 30 października 2011

Chwila oddechu.

Piątkowa impreza do późna. Nieśpieszny poranek, wylegiwanie się w łóżku do południa wraz z Ukochanym. W końcu długo wyczekiwany obiad z Mamą w ulubionej naleśnikarni. A na koniec gorąca herbata i stos gazet, dla relaksu.







Pierwszy od niepamiętnych czasów weekend wolny od pracy. Już zapomniałam jak to fajnie :)



Dziś przedstawiam Wam moją ostatnią twórczość obiadową. Wszystko to, co lubię najbardziej: kurczak, pomidory, ciecierzyca z solidną porcją chilli dodającą całości pikanterii. Niezwykle rozgrzewające. Szybkie i proste. Moje osobiste comfort food.

Pomidorowa potrawka z kurczaka

Składniki (solidna porcja dla dwóch osób): 

- 1 podwójna pierś z kurczaka
- 1 cukinia
- pół papryki czerwonej
- pół papryki żółtej
- pół niedużej cebuli
- puszka pomidorów pelati 
- łyżka oliwy z oliwek

Przyprawy (według gustu):

- sól, pieprz
- solidna łyżeczka curry
- łyżeczka kurkumy
- łyżeczka bazylii suszonej
- szczypta imbiru
- łyżeczka papryki ostrej
- szczypta ( u mnie dość chojna) chilli w proszku

Wykonanie: 

Pierś z kurczaka wyfiletować, pokroić w paseczki lub niedużą kostkę. Przyprawić solą, pieprzem, kurkumą, bazylią, curry, imbirem i papryką. Przykryć folią i odstawić na bok

Wszystkie warzywa pokroić wedle uznania. W woku rozgrzać łyżkę oliwy i wrzucić kurczaka. Lekko podsmażyć, do momentu aż się całkowicie zetnie. Dorzucić warzwa i lekko podsmażyć. Zmniejszyć ogień i wrzucić pomidory z puszki dolewając odrobinę ( u mnie mniej więcej pół puszki) przegotowanej wody by rozrzedzić sos. Zmniejszyć gaz do minimum i dusić pod przykryciem aż warzywa uzyskają porządaną przez nas miękkość. U mnie trwało to mniej więcej 20 minut. 
Na koniec przyprawić solą, pieprzem, bazylią i chilli. Podawać gorące.

Ja do swojej porcji dodałam jeszcze ciecierzycę z puszki, której smak idealnie się komponował z daniem, oraz posypałam sporą szczyptą tartego parmezanu. Pyszności!

4 komentarze:

  1. robię podobną potrawkę, tyle że z mielonym z indyka. i też mam ten kubek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie potrawki. Niby nic skomplikowanego, a jaki efekt!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ci się udało. ;p Jutro mam potrawkę na obiad ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mmm, fajna potrawka.
    I dzięki Tobie wiem jaką szczęściarą jestem - ja mam każdy weekend wolny

    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń