środa, 26 czerwca 2013

Miałam zamiar. Popełniłam zbrodnię.



Ah, tak bardzo chciałam wrócić do regularnego blogowania.



Niestety w czasie sesji jednak się nie da.




Wynik końcowy dnia dzisiejszego: Magda 1: 0 prawo cywilne.



A teraz 3 dni na prawo karne, życzcie mi powodzenia



bo jest to praktycznie nierealne.
I później wracam do życia!
Z pysznymi przepisami, obiecuję :)

A przy okazji kilka migawek z życia studenta :)

11 komentarzy:

  1. Uda się, uda! Na pewno się uda! Powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. tak, w sesji się NIE DA. Ja cywila miałam semestr temu i nie wiem jakim cudem go zaliczyłam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaliczałam cywila w przedterminie i ukoronowałam go popisową histerią ale brawo gratuluje pociskaj karne Bejboszu! Akurat na ustnym miałam pytanie o zbrodnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje wygranej z prawem! Pozdrawiam Aga :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powodzenia ;)
    będzie dobrze - trzeba sobie czasami życie osłodzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia! A to zdjęcie słodkości z wystawy sklepowej mnie oczarowało, patrzę i patrzę...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Część! Zapraszamy do udziału w organizowanym przez nas konkursie z nagrodami: http://nietylkookuchni.blogspot.com/2013/07/kuchnia-inspirowana-kolorami-konkurs-z.html!

    OdpowiedzUsuń
  8. A więc proszę: (cytując Ashtray) Wieczorem zalałam 50g tapioki w 150ml zimnej wody i wstawiłam na noc do lodówki. Rano przemieszałam i do szklanki gotującego się mleka (zwykłego i kokosowego) wrzuciłam tapiokę i gotowałam ok 10 (ciągle mieszając). Tapiokę przelałam do naczynka, wstawiłam na trochę do lodówki, a później kombinujesz z dodatkami:D

    OdpowiedzUsuń
  9. oj tam , ja tam grzeszę non stop :), frytasy na mieście, pączusie a co tam :) , pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń