niedziela, 2 września 2012

Ogłaszam wszem i wobec.

Już nie witają mnie natarczywe, oślepiające promienie słońca.
Poranki nie są parne, duszne, niczym nie różniące się od południa.
Letnie sukienki ustępują miejsca dżinsom i lekkim swetrom.
Wyciągam swój ulubiony beżowy płaszczyk, na szyję zawijam delikatny, kaszmirowy szalik.

DSC_0002 (2)

Już nie umawiamy się na mrożoną kawę a ciepłą herbatę i kawałek domowego ciasta.
Wieczory coraz częściej stoją pod znakiem grzanego piwa a nie drinków wypakowanych lodem.

Ponownie przyszła chęć na ciepłą owsiankę i domową zupę.

Pierwszy od dawna wolny weekend spędzam w kuchni, przerabiając tony jabłek na domowy mus a szkrzynki śliwek topiąc w delikatnym, owocowym winie.
Letnie zapachy, aromaty i wspomnienia zamykam w szczelną, szklaną szaktułkę.
Już nie mogę się doczekać jak będę się nimi cieszyć mroźną zimą z roztkliwieniem wspominając cudowne, gorące lato.

DSC_0047

Skoro wrzesień to i jesień za pasem.
Skoro jesień to obowiązkowo szarlotka.

Tym razem w wersji tarty tatin.
Pyszne, idealnie maślane, lekkie kruche ciasto pokrywające warstę karmelowo słodkich, parujących, prawdziwych polskich jabłek.
Kolejne "idealne" ciasto kruche: maślane a zarazem można by rzec, że dietetyczne.
Polecam, to idealne ciasto by bez wyrzutów sumienia rozkoszować się kolejnym, aromatycznym kawałkiem w akompaniamencie ulubionej herbaty bądź kawy.

DSC_0016

Tarta tatin z jabłkami
Przepis na ciasto autorski natomiast sposób wykonania nadzienia podpatrzyłam w książce "Księga smaków świata". 

Składniki na ciasto: 

- 120 g mąki pszennej
- 10 g proszku budyniowego waniliowego
- 30 g zimnego masła
- 2 łyżki śmietany 18%
- ok. 4 łyżek zimnego mleka
- 20 g cukru

Składniki na nadzienie: 

- 4 duże jabłka
- 20 g masła
- 20 g cukru
- sok z połówki dojrzałej pomarańczy

Wykonanie:

Mąkę wraz z proszkiem wysypujemy na stolnice, zagniatamy wraz z masłem rozcierając je delikatnie opuszkami palców. 
Dodajemy śmietanę po jednej łyżce, wcierając w ciasto podobnie jak masło.
Jeśli ciasto nie tworzy zwartej struktury dodajemy po jednej łyżce zimnego mleka do momentu, kiedy uda nam się uformować ciasto w kulę.

Schładzamy w lodówce przez czas przygotowania nadzienia.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. 

Jabłka obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy w nieduże talarki.
Na patelni na średnim ogniu rozpuszczamy masło.
Gdy powoli zaczyna bulgotać dodajemy cukier i zmniejszamy ogień.
Gotujemy przez ok 6-8 minut do uzyskania karmelu.
Ważne jest aby nie mieszać zawartości patelni.

W momencie, gdy cukier się rozpuści patelnie zdejmujemy z ognia i dodajemy sok z pomarańczy.
Robimy to bardzo ostrożnie ponieważ sok zacznie pryskać a karmel jest niezwykle gorący i powoduje poważne poparzenia. Najlepiej dodawać sok stopniowo na patelnie.
Patelnie stawiamy na małym ogniu, wrzucamy jabłka i dusimy pod przykryciem do momentu aż zmiękną.
Od czasu do czasu podrzucamy patelnią aby jabłka równomiernie pokryły się karmelem.

Gotowe jabłka przekładamy do okrągłej formy.
Ciasto rozwałkowujemy i przykrywamy nim gorące jabłka, zawijając brzegi pod spód.

Pieczemy przez ok 30-45 minut, aż do momentu gdy ciasto z wierzchu będzie ładnie przyrumienione.
Wyjmujemy z piekarnika i za pomocą talerza lub patery wyjmujemy ciasto odwracając je przy tym o 180 stopni. 


15 komentarzy:

  1. no tak... zgadzam się z tą jesienią... mam podobnie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja jesień pachnie jabłkami i cynamonem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze to ujęłaś. Teraz czas na magię ciepłych herbat, ciast i owsianek. Ta Twoja wygląda naprawdę przepysznie. Aż sobie zapisałam do zrobienia. :)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  4. każdą szarlotkę bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahh.. jak jesiennie się zrobiło..

    OdpowiedzUsuń
  6. Apetyczna ta Twoja szarlota! Przepis na kruchy spód zamierzam przetestować, skoro mówisz, że maślany w smaku, bo smak masła w wypiekach uwielbiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie, nie, jeszcze nie chcemy jesieni!
    ale taką tartę.. to i owszem xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Pycha!.
    Jak zrobię pewnie zjem całą, no okej, bez dwóch kawałków które podkradnie mama;p

    OdpowiedzUsuń
  9. no niestety jesień powoli się skrada do nas... ale pyszne ciacho z jabłkami i herbatka z sokiem imbirowym.... ach!

    OdpowiedzUsuń
  10. Prawdziwa jabłkowa pyszność <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety widać już jesień :( I wieczory i poranki są wręcz zimne. Szarlotka wygląda pysznie, zupełnie inna niż wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie to napisałaś...Tak ciepło, jesiennie, bardzo przyjemnie ;)Pozdrawiam z mojej kuchni pachnącej dla odmiany sernikiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jesień,jesień,jesień...Oj tak! I do tego powoli żółknące liście, zniecierpliwienie by wrócić na studia, gotowanie rozgrzewających rzeczy,popijanie ciasta drożdżowego ciepłą herbatą a nie zimnym mlekiem...ale drinków nie zamienim na grzane piwo. No way!

    OdpowiedzUsuń
  14. Mmmm... pycha :) ja właśnie pichcę tartę z jabłkami.. też mnie tak naszło w te coraz chłodniejsze dni...

    OdpowiedzUsuń
  15. W końcu znalazłaś chwilę na nadrobienie "kuchennych" zaległości :) Chętnie spróbowałabym Twojej tarty. I już chyba wiem, co zrobić z nadmiarem jabłek :)

    OdpowiedzUsuń