Remedium na wszelkie zło.
Myślę, że każda Gospodyni ma swój przepis, niejednokrotnie przekazywany z pokolenia na pokolenie.
Oto rosół mojej Mamy, z domowym makaronem. Najlepszy.
Zagniatamy. Wałkujemy.
I podsuszamy.
Podsuszony makaron kroimy w paseczki zgodnie z upodobaniami. U nas wyszły dość grubawe jak na kluski do rosołu :)
Po ugotowaniu.
Jeszcze tylko domowy rosół ...
Domowy makaron jajeczny:
Składniki ( 4 wielkie porcje):
- 300 g mąki pszennej 650
- 3 jajka
- szczypta soli
Wykonanie:
Na stolnice wysypujemy mąkę, robimy z niej 'górkę' a na jej szczycie dołek. Dodajemy sól. Wbijamy jajka w uformowany dołek i za pomocą widelca zagarniamy mąkę na jajka, przysypując je. Gdy mąka z jajkami się połączą wyrabiamy ciasto do momentu, aż będzie gładkie i elastyczne. Po przekrojeniu na pół nie powinniśmy mieć widocznych żadnych grudek mąki. Owijamy szczelnie folią i wkladamy do lodówki na 20 minut.
Po tym czasie rozwałkowujemy jak nacieniej się uda, podsypując w razie potrzeby niewielką ilością mąki. Najlepiej robić to przy pomocy specjalnej maszynki, której ja niestety nie posiadam. Ale trochę sportu w postaci rozwałkowywywania ciasta zawsze sie przyda.
Gotujemy makaron w osolonej wodzie. Gotuje się on błyskawicznie lecz dokładny czas zależy od grubości ciasta i wielkości klusek. U nas zajęło to ok 4 minuty od zagotowania wody.
Rosół Mamy Ewy
Składniki (wielki garnek, jakieś 6-8 porcji):
- 0,5 kg wołowiny z kością
- skrzydełko z indyka
- udko z kurczaka
- hojny pęczek włoszczyzny
- 3 liście laurowe
- 4 ziarenka ziela angielskiego
- 2,3 nieduże suszone grzybki
- cebula biała
- 1,5 litra wody
Wykonanie:
Zaczynamy od opalenia cebuli na niewielkim gazie. Najlepiej położyć ją na najmniejszym palniku i co jakiś czas obracać, gdy już się mocno przysmaży.
Wszystkie składniki wkładamy do garnka, zalewamy wodą i wrzucamy cebulkę. Zagotowujemy i zmniejszamy ogień do minimum. Chodzi o to, żeby wywar delikatnie się gotował. U nas zazwyczaj gotuje się on ok. 4,5 godzin dzięki czemu jest aromatyczny, esencjonalny ale mimo wszytsko pozostaje delikatny.
Przecedzamy całość przez sito do osobnego garnka. Przed podaniem przecedzamy ponownie, najlepiej przez drobniutkie sitko.
i można samemu, z satysfakcją i radością. własny makaron - cudownie :)
OdpowiedzUsuńchyba dla każdego jego własny, domowy rosół jest najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńmakaron i rosół...wpadam do Ciebie koniecznie!
OdpowiedzUsuń