piątek, 25 maja 2012

Przepadłam. Utonęłam. Brak słów.

Miał być zupełnie inny przepis.
Miałam ograniczyć blogowanie i zająć się nauką.
I tak właśnie, zamiast siedzieć nad książkami, skończyłam w kuchni.
Za dużo się dzieje więc trzeba się jakoś odstresować.



DSC_1003


Relacja będzie na żywo bo bułeczki jeszcze stygną.
Ale oczywiście nie widziałam żadnego problemu w zjedzeniu jednej, jeszcze gorącej, prosto z piekarnika.



DSC_1000


Bułeczki IDEALNE.
Mięciutkie, maślane ciasto drożdżowe, makowe, słodkie nadzienie z dodatkiem soczystych rodzynek i chrupiących, aromatycznych orzechów.
A zwieńczeniem jest...
... moje najnowsze kulinarne odkrycie, mój ideał, perfekcyjna pod każdym względem, delikatnie maślana, słodka, nęcąca intensywnym orzechowym zapachem.
Zupełnie straciłam dla niej głowę.
Nie wiem dlaczego nie wpadłam na to wcześniej.



DSC_0991


Kruszonka z masłem orzechowym! Toż to właśnie jest ta winna mego wieczornego lamentu, ekstazy dla zmysłów.
Gorąco polecam!
Zdjęcia robione niestety przy oświetleniu z lampki stąd taka słaba jakość. Tak bardzo spieszyłam się, żeby podzielić się z Wami tym przepisem :).



DSC_1012

PS.Dziś zaliczenie ćwiczeń z prawa rzymskiego, trzymajcie kciuki proszę :(! 

Drożdżówki z makiem i boską kruszonką

Składniki ( na 12 bułeczek ) :

- 250 g mąki pszennej 
- 11 g drożdży suszonych
- 10 g miodu
- 1 średnie jajko
- 125 g mleka
- 3,5 g soli 
- 30 g miękkiego masła

- 150 g gotowej masy makowej 

- 90 g płatków owsianych
- 30 g cukru 
- 30 g masła orzechowego
- 20 g zwykłego masła

   Wykonanie: 

Mieszamy mleko z miodem, podgrzewamy lekko i dodajemy jajko, roztrzepując wszystko.
Mąkę mieszamy z drożdżami i dolewamy mieszaninę mleczno-jajeczną.
Łączymy składniki i wyrabiamy chwilę. 
Dodajemy masło z sól i 'wgniatamy' w ciasto. 
Z początku może się to wydać niemożliwe ale należy dzielnie zagniatać do uzyskania gładkiego i elastycznego ciasta.
Odstawiamy pod przykryciem do podwojenia objętości.

W międzyczasie przygotowujemy kruszonkę.
Łączymy cukier z mąką, dodajemy masła i 'rozcieramy' dokładnie opuszkami palców. 
Przekładamy do miseczki, przykrywamy szczelnie folią i chowamy do lodówki (!).

Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy na prostokąt i smarujemy masą makową, niezbyt grubo, pozostawiając ok 0,5 cm z każdej strony.
Ciasto zwijamy szczelnie w rulon. 
Dzielimy na 12 (w miarę) równych części, rozpłaszczamy lekko ręką i układamy na blaszy do ponownego wyrośnięcia, ok. 20 minut.
Po tym czasie posypujemy każdą bułeczkę kruszonką.
Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni przez mniej więcej 20 minut.

25 komentarzy:

  1. cudne zdjęcia i geniusz z makiem! wspaniała sprawa.
    oj, znam ten ból. aktualnie powinnam przygotowywać się do egzaminów z instrumentu. ale.. jakoś kuchnia bardziej mnie kusi niż kiedykolwiek. nie umiem się oprzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny pomysł z tą kruszonką! :) Wypróbuję przy najbliższej okazji.
    A co do nauki - mam maaaaasę! Ale gotowanie odstresowuje najlepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. co tam oświetlenie - bułeczki wyglądają niezwykle kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bułeczki wyglądają obłędnie! :) a za zaliczenie ćwiczeń z rzymu trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. trzymam kciuki za zaliczenie:) nie dziwie się że siedzisz w kuchni:) pysznie wyglądają Twoje bułeczki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że mamy ten sam typ uzależnienia :) ja też sie odstresowuję w kuchni :)życzę zaliczeń na 5ki i kolejnych wspaniałych wypieków :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż mi zapachniało;) Pyszne i piękne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pychotka...wyglądają super! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty pieczesz w nocy ciastka a ja zajmowałam się wtedy najpewniej myślą karnistyczną wieku XIX i rozkminianiem jak to świat dzieli się na morderców i prostytutki tudzież lamentem nad samą sobąąą. *porywa bułeczkę* One wprost mówią: przegryź mnie i nie ucz się! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://gify.magazynek.org/pictures/Zwierz%C4%99ta/Ptaki/Kury,%20kaczki,%20g%C4%99si,%20indyki/012.gif co dzisiaj dziobiesz do sesji? Ja logike. Już ją powoli pojmuje :D I tłumacze koledze,że nie nie mamy logiki erotycznej(na pytanie co robisz odpowiedziałam logikę erotetyczną a on zrozumiał erotyczną i weź tu gadaj z takowym)
      Jestem prawniczym pojebem. Never tego nie rzuce. Never. To coś na co czekałam od III klasy podstawówki(z roczną zdradą na rzecz antropologii). Jestem w swoim żywiole.
      Poza tym piszę...piszę gdy chcę.Pisanie na zawołanie na określony temat by bardzo bolało. Bardzo. A dziennikarzy nie szanuje. Wiekszością gardzę. Niemalże jak polityką. Dla mnie 90 procent tych ludzi to dziennikarzyny. Obok pióra nie leżeli. Na studia poszli bo poszli.Gdy widzę takich ludzi to stwierdzam,że takie studia nie mają sensu. Wiem jak to wygląda bo mam taką osobę w rodzinie. Wiem jak beznadziejne teksty pojawiają się gdzieś. A jak jest coś serio świetnego to się skiepszcza pod naciskiem "góry". I nie umiałabym się żywić tanią sensacją i rzucać ludziom na żer bohaterów aferek i innych takich. Powiesz że publicystyka? Potrzebujemy pisania o rzeczach lekkich, przyjemnych,wysublimowanych, intymnych,wyidealizowanych lub innych takich.Coś codziennego,życiowego nie jest w modzie. Żyjemy jak żyjemy. Nie chcemy czytać o uczuciach,rozterkach, problemach, targania emocjami. Chcemy zarabistych wiadomości o zajebistych sukcesach, modzie, cudownym życiu, plotkach, sensacjach,bo prawdę i rozterki mamy na co dzień, a czytając chcemy być z bohaterem gdzieś gdzieś daleko od niego ciesząc się,że nie mamy takich problemów jak on lub zazdroszcząc genialnego życia. Dotykanie wnętrza się nie przyjmuje ;)

      Usuń
  10. Awww, co za pyszności! Uwielbiam mak *-*

    OdpowiedzUsuń
  11. Samych piątek :) Ale w towarzystwie takich pysznych bułeczek nauka chyba wchodzi łatwiej...pozwolisz że wkrótce empirycznie to sprawdzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Domowe pieczywo jest zdrowsze od nauki, także dobrze wybrałaś ;).

    OdpowiedzUsuń
  13. Kruszonka z masła orzechowego brzmi cudownie, muszę wypróbować. U mnie też dużo nauki, a ja siedzę w kuchni zamiast nad książkami :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Madzialeno wstydź się!Dużym paluchem u nogi przekraczasz wyrysowaną przeze mnie granicę, próbując narzucić swój pomysł o mnie w dziennikarstwie czy publicystyce pod kolejną notką. Ależ tak nie wolno. Jest mi miło,że doceniasz moją grafomanie,ale to mnie rani,bo jak wszyscy wokół masz lepszy pomysł na mnie samą i na to co mam robić. Cieszę,że się podoba i odnajdujecie własne uczucia które ciężko nazwać. Naprawdę miód na moje skostniałe skamieniałe studenckie serce.♥
    Ale nie ingeruj co notkę z własnymi wyobrażeniami gdzie powinnam być. Przestań. To boli. Chcesz nalepić na moich uczuciach etykietkę z ceną i dać je na żer do jakiś gazet czy portali. Bo każdy tekst jest przeładowany moimi emocjami i przeżyciami. To ja. I tak siebie sprzedać?Prostytutka sprzedaje ciało, a ja bym sprzedała duszę, co byłoby gorsze o stokroć. Dopóki mam pieniądze nie zamierzam się sprzedać. A jak ich zabraknie wolę przecierać stoły,robić kawę, stać przy ksero i za marne grosze przekładać w biurze papierki niż sprzedać siebie. Są ludzie piszący za pieniądze i dla pieniędzy,bo to potrafią robić tylko albo nie chce się im nic innego robić lub traktują pisanie od tak nie wkładając siebie tylko konstruując ładne zgrabne zdania na chwytliwe tematy w gazetach,czasopismach i portalach. Oni nie wkładają całego siebie w te słowa. Blog to mój pamiętnik. Miejsce gdzie piszę dla samej siebie,a jednocześnie dla świata. Moje miejsce jest w kancelarii i sądzie. Wiem to od 10 lat. Żeby być świetnym prawnikiem trzeba się poświęcić w całości i nie rozbijać o pisanie do gazet czy gdzieś(co jest sprzeczne z zasadami finansowania choćby aplikantów nie wspominając o późniejszych dochodach adwokatów czy sędziów). To moje życie nie Twoje. Żyj swoim życiem,planuj własną kariere, a nie planuj sprzedaży mojej duszy.

    Masz zerówki? Dobrze Ci! U Nas brak na I roku :( 4czerwca. Potem do 17 maraton życia i...WAKACJE! ♥ Co z PHP? Jak idzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jesteś kolejną osobą która próbuje mnie naprowadzić na drogę publicystyki czy innych takich próbując uzasadnić swoje zdanie dotyczące mojej grafomani. A to męcząca sprawa. A ja jestem przewrażliwiona bo moje stare otoczenie lepiej wiedziało co jest dla mnie dobre i planowało mi karierę, życie prywatne i hobby. Jestem spanikowana gdy ktokolwiek cokolwiek zasugeruje. Zwierzątko więzione w klatce oczekiwań, rad nie do odrzucenia i narzucania drogi życiowej. Każdy miał plany dotyczące mnie: od Mamy po Babkę przez Przyjaciółkę i Wuja i Nauczycielkę i mamę Byłego. Naprawdę to był koszmar bo Ambicja piszczała a ja próbowałam zadowolić wszystkich nie mogąc tego zrobić. Mea culpa.

      Nie mamy zerówek. UG We love you. Czasami się trafi przedtermin na wyższych latach. Zerówka jako konkurs i np. 3 do 10 osób ma zaliczony egzamin a reszta się może bujać i ma być na właściwym egzaminie. A przedtermin? Jak zawalisz idziesz na poprawkę od razu

      W tym semestrze mam logike, php,rzymskie+ekonomia/psychologia. Wybłagaliśmy kolesia z psychologii by nie robił egzaminu i za obecność Nam zaliczył. Miałam każdą obecność i masę ankiet więc bezproblemowo dostałam zaliczenie, a niektórzy idą do niego jeszcze na małe tet a tet,ale większość chodziłą i wypełniała mu chore ankiety :)

      W tym semestrze bawiłam się w sądzie rejonowym w kserowanie akt, wykroczenia, robienie kawy i protokołowanie rozpraw kilku w jednej z rejonówek. Do tego court watch. W przyszłym roku planuje szwedzki&niemiecki+ nadal sąd u jednej sędzi z karnego bo jest cudowna i Nas przygarnęła w tym semestrze od tak.Muszę ogarnąć kogoś by w okręgówce na cywila chodzić jednego dnia, a jednego na karne do sędzi L. ♥ Na III roku chcę robić szkołe prawa niemieckiego a jak zrobie to wtedy chce się wbić na staż do kancelarii =)

      Usuń
    2. Wypiłam litr pepsi i popijam kawą. Jaki macie podręcznik z PHPu?

      Usuń
    3. Aaaaa. Myślałam że Maciejewskiego(dysponuje fajnym skryptem z Macieja) on wykłada u Nas więc rozumiesz że to jedyny słuszny podręcznik amen;)
      Stwierdziłam,że logika nie jest taka zła choć nadal wolę php, rzym, hpp i prawoznawstwo razem wzięte okadzone terminologią prawniczą w języku niemieckim! (mam kiepskie ćwiczenia stąd niechęć - kolejne kolokwium na którym się dowiem,że nic nie umiem mimo,że umiem. Zapowiadający się egzamin zapowiada się najprościej-trzaskam zadania i pytania od wykładowcy z platformy edukacyjnej i są dobre, za to ćwiczenia z filozofii logiki wprowadzanej przez adiunkta choć elementowo na kołach/zajęciach mi nie idą -.-)
      Skończyłam trzaskać zadania na portalu edukacyjnym naszym ęternetowym z logiki.
      Ju we na lia! Główni artyści Kuuuuryłooooowiiiiicz i Wiliiiiiński poooowtóreczka! Tylko u mnie już od północy piętnaścieee!
      Buziaki i uściskiiiiiii!

      Usuń
  15. Kuchnia zawsze odstresowuje :) Można wyładować wszelkie złości, wyrabiając np. ciasto drożdżowe :) A bułeczki piękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. trzymam mocno kciuki :) i nie martw się ja też zamiast uczyć się, siedzę na blogach i szperam :))) cudowne bułeczki! <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Pieczenie najlepsze na stres :) Coś o tym wiem. A ta kruszonka brzmi naprawdę bajecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. http://kedarn.wrzuta.pl/audio/4a5hNwTG3FX/rzymski_song_czyli_7_sposobow_ochrony_petytoryjnej#none

    http://w484.wrzuta.pl/audio/4VqtJUGyzSo/wariacja_na_temat_prawa_rzymskiego

    Enjoy! Miłej nauki kochana! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. wyglądają obłędnie! Bardzo tęsknię za smakiem drożdżóweczek :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetnie się zapowiadają :) jak zrobię, dam znać jak wyszły :)
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń