wtorek, 11 października 2011

Dyniowe przetwory cz. 1

No i zaczęło się. Jesień zawitała na dobre i to prezentując nam swoje chłodniejsze, bardziej wilgotne oblicze.
Czas pogodzić się ze wstawaniem przed świtem i wychodzeniem z uczelni po zmierzchu, gubiąc nieliczne promienie słonecznie między minutami spędzonymi na auli. Z grubymi swetrami, wysokimi butami i płaszczami, dzierżąc w ręce parasolkę chroniącą przed kroplami zimnego deszczu...

No właśnie, wykłady zaczęły się na dobre, brak czasu na cokolwiek staje się codziennością. Obiady robione na szybko i jeszcze szybciej konsumowane również. W weekendy natomiast praca, więc również nie ma kiedy pichcić. A lista przepisów 'must-do' cooraz dłuższa...


Odhaczając jeden z ważniejszych punktów rzeczonej listy, postanowiłam w tym roku rozpocząć swoją przygodę z jednym z bardziej 'jesiennych' warzyw- królową dynią :)
Wiem, że może zabrzmi to dziwnie ale jeszcze nigdy nie miałam okazji jej spróbować, zupełnie nie wiedziałam co z niej można przyrządzić a przede wszystkim, zdecydowanie brakowało mi wiedzy o jej przyprawianiu.

Przeglądając Wasze przepisy stwierdziłam, że większość interesujących mnie zawiera dynię w postaci puree.
Tym samym, czym prędzej wygoniłam mamę na osiedlowy ryneczek z prośbą o zakupienie małej porcji.
Tak oto w me ręce trafiła 2,5 kg dynia :) Jeszcze tego samego wieczoru przerobiłam ją na puree, zastanawiając się co upichcę najpierw.



I padło na dyniowe gnocchi.

Kluseczki wyszły przepyszne a zapieczone z sosem beszamelowo-serowym były jedną z najlepszych potraw, jaką udało mi się przygotować. Mała rzecz a tak cieszy :)


Przepisu na puree nie podaje ponieważ każdy robi je na swój sposób.
Kluseczki robiłam dwa razy, za drugim razem wyszły bardziej 'lejące', mniej zwarte, ponieważ dodałam mniej mąki. Polecam jednak wersję z większą jej ilością, są smaczniejsze i mniej wodniste. Użyłam mąki pełnoziarnistej, która nadała ciekawego, orzechowego posmaku.

Dyniowe gnocchi

Składniki na gnocchi:


- szklanka puree z dyni
- żółtko
- 3/4 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
- 1/4 szklanki kaszy manny
- garść startego parmezanu
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa do smaku

ja dodałam również hojną garść bazylii, ponieważ uwielbiam jej smak, który według mnie pasuje do większości potraw.

Składniki na beszamel (jedna, mała porcja):

pół łyżki masła
- pół łyżki mąki
- pół szklanki mleka
- duży plaster sera żółtego

Wykonanie:

Jeśli puree zawiera dużo wody podgrzewamy je na małym ogniu, cały czas mieszając, aby odparować jej nadmierną ilość. Do przestudzonego puree dodajemy żółtko, mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Dodajemy kaszę mannę, połowę mąki, przyprawy i ponownie mieszamy.
Pozostawiamy na ok. pół godziny aby kasza i mąka miały okazję napęcznieć. Jeśli po tym czasie masa nadal pozostaje rzadka, dosypujemy pozostałą ilość mąki.
Ciasto powinno wyjść mocno kleiste, niezbyt mączaste.

W garnuszku zagotowujemy wodę, lekko solimy. Zanurzamy dużą łyżkę w gorącej wodzie. Z jej pomocą formujemy malutkie kluseczki, wrzucając je prosto do wrzątku. Mieszamy aby nie przywarły do dna.
Gotujemy przez ok. 2, 3 minuty od wypłynięcia. 

W międzyczasie przygotowujemy beszamel: rozpuszczamy masło, wsypujemy mąkę i robimy zasmażkę. W momencie, gdy mąka całkowicie połączy się z masłem, dolewamy powoli mleka, cały czas intensywnie mieszając. Gdy mleko się zagotuje, sos zaczyna gęstnieć dość szybko, więc trzymamy na ogniu do uzyskania pożądanej konsystencji. Zdejmujemy, dodajemy ser i mieszamy do rozpuszczenia.

Gotowym sosem polewamy gnocchi, podajemy gorące :)

3 komentarze:

  1. kolorek jest super:) i cale danie wyglada bardzo smakowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się szykuję na zrobienie takiego dania:-). Ostatnio jestem absolutną fanką dyni ;3. A co do Twojego pytania o owsianki- nigdy nie miałam problemów z żołądkiem z tego powodu, nawet, gdy jadłam je codziennie:-). Wydaje mi się, że płatki owsiane to samo zdrowie, nie mogę sobie wyobrazić, że mogą komuś szkodzić. Może coś innego powoduje u Ciebie takie dolegliwości?

    OdpowiedzUsuń
  3. ale apetyczne!! kolejna inspiracja dla moich zapasów dyniowego puree :D

    OdpowiedzUsuń